24 października 2010

W programie: „W zgodzie z naturą” biorą udział dzieci z przedszkoli i szkół podstawowych

Wizyta w naszym gospodarstwie, to przygoda pełna wrażeń oraz emocji. Trzeba popisać się odwagą, bowiem ogromne byki, obok których przechodzimy, nie wiadomo, czy patrzą na nas przyjaźnie, czy też groźnie. Można położyć się w „krowim łóżku," jeśli akurat krowy są na pastwisku oraz samemu sprawdzić, jak jest w krowiej sypialni. Odwagi wymaga również przejście całej drogi w dojarni, w której przebywają nasze krowy dwa razy dziennie – rano i po południu. Urządzenia w dojarni wzbudzają zainteresowanie i podziw. Niektórzy cieszą się, że nie muszą doić krów, inni są trochę rozczarowani. Najwięcej wrażeń jest jednak w cielętniku. Cielęta można głaskać, dać im rękę do ssania, przytulać, spróbować, jak smakują przysmaki cieląt. Trudno więc jest rozstać się z cielętami. Na pobliskiej łące można użyć łopaty i spróbować okiem młodego naukowca znaleźć stworzenia żyjące na łąkach, które pomagają gospodarstwu w sposób naturalny; ale też poznać tam roślinność pastwisk.

Miło jest zanurzyć wreszcie dłonie w workach pełnych gospodarskiego złota – rozmaite zboża, napełnić nimi buzię i kieszenie, podziwiać, ale przy okazji zapamiętać, jakie zboże, jak wygląda - bowiem będzie czas na quizy i zagadki. Dużo radości sprawia dzieciom przygotowanie ciasta na podpłomyki. A zatem oto tak wygląda droga od ziarna do chleba. Na koniec ognisko, zabawy na łące i… i powrót do domu. „Chcemy jeszcze raz przyjechać” – tak przy pożegnaniu reaguje większośd dzieci. To wszystko można zobaczyć w naszej galerii zdjęć.
W roku szkolnym 2010/2011 mieliśmy wizyty: dzieci klas trzecich ze Szkoły Podstawowej nr 1 w
Szczecinku; dzieci z Juchowa z Klubu Koniczynka; dzieci z przedszkola „Krasnoludek” w Szczecinku.
Zapraszamy wszystkich do naszego gospodarstwa, bez względu na pogodę i porę roku, ponieważ w gospodarstwie jest zawsze ciekawie. Trzeba tylko pamiętad o kaloszach i ciepłej odzieży.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz